Z góry przepraszam za błedy - pisze z komputera bez polskiego słownika
Witajcie,
Użyłem wczoraj myjnię automatyczną (taka w której siedzisz w aucie a maszyna myje bez przesuwania). Ustawiłem się idealnie między prowadnicami na koła. Podczas wstępnego mycia, przy myciu felg usłyszałem bardzo glośne uderzenie z maszyny myjącej. Następnie drugi raz gdy maszyna przesynęła się na tylną oś. Wyjechałem, sprawdzilłem - wszystko wyglądało OK. Potem podjechałem dobić więcej ciśnienia. Wyjechałem na ulicę i się zaczęlo.
Tarcie i hałas przy każdym obrocie koł. Dodam że było ok 1C temperatury ale tarcze nie były nagrzane, zresztą myłem tak wiele razy.
Myślałem, że zalałem tarcze i okładziny, ale ziś jest to samo. Sprawdziłem hamulce - przerwy są odpowiednie, hamulec odbija, tarcze są równe, nie ma rdzy, nie ma uszkodzeń - słowem wszystko wygląda OK.
Co to może być ?
(Nie mam gdzie jechać aby podnieść auto bo wszytko zamknięte ze względu na Covid albo akceptują jedynie wymiany opon, to ich nie interesuje)